Deus Meus i s. Michaela Rak w Gliwicach, czyli śląskie anioły w akcji

Każdy z was jest dla mnie Miłością i Miłosierdziem – powiedziała s. Michaela Rak na początku koncertu Deus Meus w Gliwicach, w trakcie którego zbierano pieniądze na budowę Mostu do Nieba – pierwszego hospicjum dla dzieci na Litwie.

Zbliżał się niedzielny wieczór. Zachodzące jesienne słońce chowało kolejne promienie pod śląskie dachy. O 17.00 mury kościoła św. Anny w Gliwicach wypełnili goście koncertu chóru Deus Meus. Zjechali z całego regionu, przyciągnięci legendą zespołu, który w tym roku obchodzi 25-lecie działalności, ale także intencją spotkania. Oprócz muzyki, modlitwy i dobrej nowiny chcieli spotkać bohaterkę dnia – s. Michaelę Rak z Wilna, która po każdej mszy w parafii św. Anny mówiła swoje świadectwo a potem kwestowała na rzecz wileńskiego hospicjum dla dzieci. „Pan Jezus nie chce być celebrytą, którego będziemy podziwiać. On chce być w nas, żebyśmy to My byli Jego Świątynią i wychodząc z Kościoła byli właśnie Jego Obrazem” – podkreślała s. Michaela nawiązując do obrazków z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, które przywiozła z Wilna.

Pan Jezus nie chce być celebrytą, którego będziemy podziwiać. On chce być w nas, żebyśmy to My byli Jego Świątynią i wychodząc z Kościoła byli właśnie Jego Obrazem

Uroczysty koncert rozpoczęła nasza wielka Przyjaciółka – Anna Meslin z gliwickiego oddziału Civitas Christiana. To właśnie ona wiele miesięcy temu podchwyciła pomysł koncertu na rzecz Mostu do Nieba i do niedzieli 20. października po prostu „stawała na głowie”, by wszystko wyszło jak najlepiej a wyszło… niewyobrażalnie pięknie. „Oby udało się choć odrobinę pomóc siostrze” – mawiała przez ostatnie miesiące Ania. Ta „odrobina” miała okazać się potężną dawką energii, hojnością i kopalnią nowych pomysłów na wsparcie. Gliwice okazały się domem miłosierdzia.

Poniżej jedna z pieśni Deus Meus, która w Gliwicach zabrzmiała niezwykle mocno:

Ania Szaja z Deus Meus tak wspomina ten dzień:
„Parafia św. Anny w Gliwicach jest wyjątkowa. Ciepło przyjęła Siostrę, jak i całe Deus Meus. Jestem zaskoczona jak wierni pięknie śpiewali na Mszy – wszyscy i głośno! Było bardzo rodzinnie – Ania Meslin z mężem i wolontariuszkami zadbali o wszystko. Parafia obchodziła Święto Konsekracji Świątyni. Proboszcz – ks. Damian Dolnicki – po prostu wspaniały. Zatroskany, hojny i wyczulony na dobro. W świadectwie siostry bardzo mocno wybrzmiała natomiast historia chłopca chorego na raka, któremu obiecała pomóc. Kiedy go odwiedzała, pytał: „kiedy wybudujesz hospicjum dla dzieci, kiedy mnie tam zabierzesz?”. On jest już w niebie, ale – jak podkreślała s. Michaela, czekają inne dzieci. Rocznie 120-150. Każde z nich zadaje to samo pytanie. Odpowiedzią na te pytania była hojność ludzi. To było niesamowite.

W świadectwie siostry bardzo mocno wybrzmiała natomiast historia chłopca chorego na raka, któremu obiecała pomóc. Kiedy go odwiedzała, pytał: „kiedy wybudujesz hospicjum dla dzieci, kiedy mnie tam zabierzesz?”. On jest już w niebie, ale – jak podkreślała s. Michaela, czekają inne dzieci. Rocznie 120-150. Każde z nich zadaje to samo pytanie.

W trakcie koncertu były różne momenty – zadumy, modlitwy i radosnego uwielbienia. Gdy po koncercie rozmawialiśmy między sobą w zespole okazało się, że wszyscy członkowie Deus Meus mieli takie odczucie, że uczestniczymy w czymś naprawdę wielkim. Widzieliśmy jak otworzyły się serca ludzi na siebie nawzajem i na pomoc innym. Pod koniec ludzie trzymali się za ręce, śpiewali i wspólnie tańczyli a Most do Nieba otworzył się nie tylko nad Gliwicami, ale nad całym Śląskiem. Miłosierdzie znów dało poznać moc swojej czułości. Jestem bardzo zbudowana”.
My też, my też ?

PHP Code Snippets Powered By : XYZScripts.com