W Hospicjum na druga stronę życia przeprowadziła już tysiące ludzi…Teraz ma nowy cel. Chce stworzyć miejsce, gdzie chore dzieci będą mogły poczuć się nie jak w placówce medycznej, ale jak w przedszkolu.
Siostra Michaela Rak jest nazywana przez swoich pracowników aniołem. Dziewięć lat temu przyjechała na Litwę, by wybudować tu pierwsze hospicjum. Dostała do dyspozycji stary, więzienny budynek. Nikt nie wierzył wtedy w powodzenie projektu, ale dopięła swego.
Teraz ma nowy cel. – Chcę żeby dzieci z chorobami nowotworowymi nie myślały o śmierci. Chce stworzyć miejsce gdzie wśród innych maluchów, będą mogły poczuć się nie jak w placówce medycznej, ale jak w przedszkolu – przekonuje siostra Michaela. Na budowę działu dziecięcego hospicjum musi uzbierać 1 mln euro. Czy uda jej się zrealizować ten wspaniały plan? Zobacz porusząjacy reportaż Fakt24.