Spotkaliśmy się z nim w Muzeum JP2 i Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Rozmowa zeszła na hospicjum dla dzieci, którego budowę wspierał cztery lata temu. Słuchał opowieści, chłonął je z wielkimi oczami. Czasem wtrącił “Serio? O rany”, a potem usiadł, pomyślał, włączył kamerkę i nagrał TO – zagadkowo, z zabawnym przejęzyczeniem, a przede wszystkim – prosto z serca: