Jakiś czas temu do hospicjum przyszła mama, która za rękę trzymała słabiutkiego chłopczyka. Patrząc mi w oczy, powiedział: „Mam raka. Pomożesz mi?”, i zaczął płakać. Wzięłam go na kolana, przytuliłam i też płakałam. Obiecałam: „Pomogę ci” – opowiada s. Michaela Rak.
Most do Nieba wziął się z tej prośby. I gorącego pragnienia, by miłosierdzie rozlało się w Wilnie, a przecież Wilno, to miejsce, gdzie Jezus objawił s. Faustynie posłanie miłosierdzia.
Budujemy Most do Nieba – dziecięcy oddział jedynego na Litwie hospicjum. To będzie miejsce, w którym mali pacjenci będą wstępować na drogę do nieba. Hospicjum jest takim miejscem, gdzie wstępuje się na most prowadzący na drugi brzeg.
Prowadzone przez s. Michaelę hospicjum w Wilnie opiekuje się ponad 250 pacjentami rocznie, jednak może przyjmować tylko dorosłych. Dzieci nie mają swojego miejsca, gdzie mogą spędzić ostatnie dni w godnych warunkach i przyjaznym otoczeniu. Dlatego, na wielokrotne i uporczywe prośby litewskich lekarzy, s. Michaela przy wsparciu Fundacji Aniołów Miłosierdzia podjęła się budowy Mostu do Nieba. W Wilnie, wszyscy wiedzą, że jeżeli trzeba zrobić coś niemożliwego, to trzeba poprosić s. Michaelę.
Dzieci, które odchodzą, powinny ostatnie dni spędzić w spokoju i w miejscu, które jest bezpieczne, w towarzystwie rodziców i bliskich.
Co roku w Wilnie na nowotwór umiera kilkanaścioro dzieci. Czasem udaje się, by dziecko miało całodobową opiekę w domu. Nie zawsze, bo czasem rodzice nie mają takich możliwości, albo nie mogą uwierzyć, że to już i nie zabierają dzieci ze szpitala. A to blokuje łóżko, na małym przecież oddziale onkologii dziecięcej. Dlatego lekarze ze Szpitala Uniwersytetu Wileńskiego poprosili s. Michaelę o otwarcie hospicjum stacjonarnego dla dzieci.
Dzieło miłosierdzia, jakim jest hospicjum, prowadzą Siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego. Nieustannie powtarzają “Jezu, ufam Tobie”. Hospicjum dziecięce powstanie dzięki tej ufności, a także ludziom, którzy odnajdują w swoich sercach pragnienie dzielenia się swoimi pieniędzmi, by stworzyć miejsce, które będzie promieniować miłosierdziem. Nie tylko wobec dzieci, które odchodzą, ale także wobec ich rodzin i bliskich, a także personelu i wolontariuszy hospicjum.
Koszt budowy hospicjum dziecięcego to przeszło 1.200.000 euro, czyli 5.000.000 złotych. Jest to ogromne wyzwanie, ale także wezwanie do ufności Jezusowi, że On prowadzi to dzieło. Dlatego prosimy o wsparcie finansowe tej wyjątkowej misji.
Wierzymy, że odejście z tego świata, jest tylko przejściem do świata, w którym nie ma już bólu, cierpienia, łez. Dlatego tak ważny jest moment przejścia przez most, który prowadzi wprost do nieba. Pragniemy, by w tym przejściu towarzyszyli Ci, którzy patronują dobrej śmierci.
Dlatego budowę hospicjum powierzamy 12 patronom etapów – filarów, za których wstawiennictwem będziemy prosić o błogosławieństwo dla naszych pacjentów i ich rodzin, ale także o wsparcie w zbiórce środków na budowę.
Każdy z nich obejmuje patronat nad jednym z filarów Mostu do Nieba. Prosić będziemy: św. Michała Archanioła, św. Józefa, św. Barbarę, św. Agatę, św. Andrzeja Bobolę, św. Benedykta. Ponadto św. Ritę i św. o. Pio a także szczególnie związanych z dziełem miłosierdzia: św. Jan Paweł II, św. Faustyna i bł. ks. Michał Sopoćko, patron hospicjum.
Na każdym etapie zbiórki, będzie nam towarzyszyła Drużyna Miłosierdzia, która swoimi działaniami ma głosić miłosierdzie słowem – poprzez publiczne świadectwo i czynem – poprzez jałmużnę i dobre uczynki.